Pierwsze wiosenne mycie auta
Pierwsze wiosenne mycie auta

  Zima dobiegła końca i mimo że kwiecień plecień daje się w tym roku mocniej we znaki, to mimo wszystko rosnące temperatury i budząca się przyroda za oknem zdecydowanie pokazują nam, że pora szykować się do sezonu. Przyszła więc idealna pora, żeby solidnie zając się autem, które przez ostatnie parę miesięcy nie miało z nami lekko. Sól drogowa, śnieg i mróz nie powinny pozostawić po sobie wielkich szkód, jeśli dobrze zabezpieczyliśmy auto jesienią, jednak nawet najlepsza powłoka ceramiczna podda się szybko, jeśli o nią teraz nie zadbamy.
Jak więc poprawnie zabrać się za pierwsze wiosenne mycie?

1. Mycie wstępne

Pierwszy i chyba najważniejszy etap detailingowego mycia auta. Podczas mycia wstępnego aplikujemy za pomocą myjki ciśnieniowej lub pianownicy ręcznej pianę aktywną na całe auto. Pozwala to usunąć luźny, bieżący brud oraz rozpuścić trudniejsze zanieczyszczenia przed myciem docelowym. Warto podczas nakładania piany stosować metodę od dołu do góry auta. Dzięki temu piana będzie miała szansę dłużej pracować na mocniej zabrudzonych elementach, takich jak progi czy koła. Pozwólmy pianie pozostać na aucie około 5 minut, nie dopuszczając jednak do jej wyschnięcia. Jest to czas, który możemy wykorzystać na pędzelkowanie trudno dostępnych elementów, do których nie sięgniemy gąbką lub rękawicą takich jak np. emblematy, lub grill.
Sprawdź:
Piany aktywne

 

2. Mycie kół i nadkoli
 Koła i nadkola to najmocniej zabrudzone elementy w każdym aucie, więc i środki stosowane w ich przypadku będą dość mocne. Do dokładnego wymycia felg stosuje się deironizery (choć nie tylko do tego), nazywane inaczej "krwawą felgą". Środki tego typu rozpuszczają lotną rdzę i wtrącenia metaliczne powstałe w wyniku tarcia klocków hamulcowych. Efektem ich działania jest przebarwianie się na bordowy lub fioletowy kolor. W momencie działania produktu warto jest użyć pędzelka lub dedykowanej szczotki do felg, aby wzruszyć brud i przy okazji dokładnie dotrzeć z chemią w każdy zakamarek felgi. Do mocno zaniedbanych felg, tam gdzie deironizacja nie pomaga, można zastosować również środki o kwasowym pH. Po użyciu deironizera, felgi należy dokładnie wypłukać, najlepiej wodą pod ciśnieniem.
  Do czyszczenia opon i nadkoli z reguły stosuje się środki lekko zasadowe i separujące brud, typu APC lub dedykowane gotowe produkty o podobnej zasadzie działania. Jest to często pomijany krok, choć uważam, że niesłusznie. Brudna opona i nadkole potrafi zepsuć cały efekt czystego auta - co więcej, guma dość szybko łapie brud, więc nawet jeśli często używamy dressingów do opon, warto je raz na jakiś czas umyć. Przywracamy w ten sposób naturalny, ciemny kolor ogumienia, oraz mamy pewność, że nie zabezpieczamy dressingiem kolejnych warstw brudu.

3. Dekontaminacja lakieru
Nie chowajmy jeszcze deironizera do torby. To teraz jest moment, kiedy powinniśmy użyć go na lakierze. Jest to dość czasochłonny etap, ale nie warto go pomijać, tym bardziej jeśli nie planujemy w najbliższym czasie glinkowania nadwozia. Po trudnym zimowym sezonie w lakierze auta na pewno pozostanie wiele wtrąceń metalicznych oraz drobinek kleju lub asfaltu. Na białych i srebrnych lakierach objawi się to jako małe ciemne kropki, jednak im ciemniejszy lakier tym trudniej będzie dostrzec ten rodzaj zabrudzeń gołym okiem. Jeżeli pod palcem wyczuwamy, że w szczególnie narażonych miejscach, takich jak doły drzwi czy błotniki, lakier jest charakterystycznie chropowaty, to znak, że mamy w lakierze intruzów. Proces chemicznej dekontaminacji sprowadza się generalnie do stosowania trzech rodzajów produktów:
1.
Środka typu Tar&Glue, który usuwa pozostałości kleju i asfaltu
2.
Deironizera, celem rozpuszczenia lotnej rdzy, tak jak w przypadku felg
3.
Środków typu Bug, rozpuszczających chitynę (czyli generalnie skorupę owadów) oraz zanieczyszczenia pochodzenia naturalnego jak np. soki z drzew.
Tak jak wspomniałem, jest to dość czasochłonny etap, którego jednak nie warto pomijać, tym bardziej jeśli mówimy o pierwszym wiosennym myciu. Samochód zbierał przecież zabrudzenia przez ostatnich parę miesięcy.

4. Mycie właściwe
 
Czyli przechodzimy do sedna. Gąbka lub rękawica i wiadro pełne piany to nieodłączny obrazek podczas każdego mycia ręcznego.
Generalnie, jak to w życiu, ilu ludzi, tyle też istnieje technik mycia samochodu, omówmy więc pokrótce podstawowe zasady, oraz poznajmy parę ciekawostek związanych z tym etapem. W myciu ręcznym nie ma jedynej i złotej metody, jednak najważniejsze o czym powinniśmy pamiętać, to mycie od góry do dołu auta, czyli odwrotnie niż w przypadku oprysku pianą aktywną. Stosując tę metodę ograniczamy ryzyko porysowania lakieru drobinkami zgarniętymi z progów czy kół.
Czym myć auto? Popularna opinia mówi o tym, że nie powinno się stosować gąbki, a specjalną rękawicę. Gąbka, ze względu na swoją strukturę, nie pochłania drobinek piasku i w ten sposób podczas mycia pozostawiamy mikrorysy na lakierze. Zapewne jest w tym "ziarnko" prawdy, jednak w rozmowach prowadzonych w naszym Sklepie z osobami zajmującymi się zawodowo detailingiem oraz hobbystami, można często usłyszeć "nie nie dajmy się zwariować". Często płukana gąbka z pewnością nie poczyni wielkich szkód, zaś jej zdecydowanym atutem jest żywotność. Rękawice mikrofibrowe, nawet porządnie płukane i często prane, po jakimś czasie są już na tyle brudne i zużyte, że nadają się wyłącznie do wyrzucenia. Wybór gąbka czy rękawica porównałbym więc bardziej do wyboru frytki czy ziemniaki - co kto lubi.
Podobne wnioski nasuwają mi się również jeśli chodzi o słynną metodę mycia "na dwa wiadra". Polega ona na tym, że w jednym wiadrze rozcieńczamy szampon, w drugim zaś trzymamy tylko czystą wodę do płukania rękawicy. Jest to kolejny sposób na zniwelowanie ryzyka porysowania samochodu drobinkami zebranymi podczas mycia. Znam tylu samo zwolenników tego sposobu, co i osób, które twierdzą, że wystarczy jedno wiadro z pianą, lecz z dołączonym z separatorem brudu, który zatrzymuje zanieczyszczenia na dnie. Z pewnością mycie jednym wiadrem jest sprzeczne z "podręcznikowym" myciem, jednak czy faktycznie robi dużą różnicę? Ocenę pozostawiam każdemu z osobna.
  W tym punkcie warto poruszyć również kwestię szamponu. Z reguły najczęstszy wybór pada na szampony z neutralnym pH. Są one bezpieczne dla lakieru, nie zmywają tak intensywnie wosków oraz powłok, przy okazji jest to wybór przyjazny dla skóry dłoni. Na rynku istnieją też jednak szampony o pH kwasowym, które świetnie sprawdzają się przy tzw. odtykaniu powłok. Jeżeli jesienią kładliśmy długotrwały wosk twardy na lakier, a jego działanie hydrofobowe już zanikło, to właśnie użycie kwaśnego szamponu wydawałoby się teraz najlepszym wyjściem. Są ku temu dwa powody. Po pierwsze, jeśli wosk był dobrej jakości, może się okazać, że ponownie przywrócimy jego właściwości odpychania wody i posłuży nam jeszcze przez jakąś chwilę. W drugim przypadku, po prostu zmyjemy jego pozostałość z lakieru, co da nam sygnał, że pora się szykować na kolejne woskowanie.

Myjąc ręcznie pamiętajmy, żeby nie dopuszczać do zaschnięcia szamponu na lakierze.

Szampony
Rękawice
Wiadra

5. Osuszanie
Auto osuszamy, żeby zminimalizować ryzyko powstania zacieków oraz tzw. "water spots", czyli kamiennych śladów po twardej wodzie. Używamy w tym celu ręczników z grubej mikrofibry lub irchowych. Najbezpieczniejszą metodą osuszania jest po prostu położenie ręcznika na mokrej powierzchni, odczekanie aż fibra wchłonie krople wody, oraz zsunięcie lub podniesienie ręcznika z osuszanego elementu. Podczas osuszania, pamiętajmy również o takich miejscach jak wnęki drzwi, uszczelki i zagięcia przy np. lusterkach, oraz o wnęce wlewu paliwa.
 Ręczniki dostępne na naszej stronie

 

6. Zabezpieczenie lakieru, opon oraz mycie szyb
Ostatnim etapem jest zabezpieczenie lakieru Quick Detailerem, nałożenie dressingu na opony oraz porządne umycie szyb. QD stosowany między myciami samochodu podbija hydrofobowość, usuwa utleniony lakier, pomaga pozbyć się resztek śladów po twardej wodzie, oraz nadaje przyjemną głębię koloru.
Dressing do opon podbije kontrast kół, nada przyjemny czarny wygląd opony oraz zabezpieczy ją przed pękaniem i niszczeniem. Mycie szyb z kolei, to czynność, którą zna chyba każdy. Tutaj również nie ma jednej złotej metody, jednak płyny detailingowe różnią się od tych zwykłych dostępnych w sklepie głównie dłuższym czasem wysychania. Poprawne mycie szyby odbywa się z użyciem dwóch ściereczek mikrofibrowych. Pierwszą zwykłą fibrą dokładnie myjemy szybę, nie szczędząc płynu, drugą zaś (najlepiej o waflowym splocie) wycieramy szybę do sucha.
Quick detailery
Dressingi

Płyny do szyb

Po tych zabiegach nasze auto z pewnością przebije wyglądem nawet te najnowsze, salonowe... przynajmniej do pierwszej ulewy ;)

 


 

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl